BLOG

Kobieta – wulkan energii – Justyna Uchańska

            Na co dzień pracuje Pani w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnobrzegu. Czym się Pani tam zajmuje?

            Z wykształcenia jestem socjologiem, natomiast w poradni zajmuję się przede wszystkim profilaktyką, prowadzę zajęcia grupowe dla dzieci i młodzieży.

            Jestem również doradcą zawodowym. Lubię rozmawiać z młodymi ludźmi o przyszłości, pokazywać, jak wiele rzeczy zależy od nich samych, uwrażliwiać ich na znaczenie pasji i zaangażowania w to, co się robi …., że wszystko w życiu jest możliwe, jeśli tylko się chce!

            Tarnobrzeskie Dyktando to też Pani „robota”. Kto może wziąć w nim udział i na czym polega akcja?

            Miejskie Dyktando dla Dzieci i Młodzieży powstało w 2009 roku. Celem tej akcji było między innymi propagowanie poprawności językowej, Co roku odbywa się w ramach Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Do udziału zgłaszane są dzieci i młodzież z klas 5-8 szkoły podstawowej oraz szkół ponadpodstawowych. Do wzięcia udziału zachęcamy zawsze lokalnych Vip-ów oraz przedstawicieli mediów.

            Jest Pani typem społecznika i tych akcji jest znacznie więcej. Proszę o nich opowiedzieć.

            Wszystkie organizowane i koordynowane przeze mnie akcje nie są moimi autorskimi pomysłami, natomiast chciałam przenieść do Tarnobrzega te inicjatywy, które świetnie sprawdzają się w innych miastach… i chyba zadziałało…. Jestem inicjatorką i koordynatorką takich akcji jak:

            FOODSHARING – lodówki umieszczone przy Placu Targowym i Tarnobrzeskim Centrum Seniora. Idea Foodsharingu to przede wszystkim niemarnowanie jedzenia, idea zero waste – dzielenie się nadwyżkami z innymi. Akcja realizowana jest w ramach Tarnobrzeskiej Rady Kobiet.

            BookCrossing – szafki na książki (akcja realizowana w ramach TRK) – znajdującej się przy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej oraz letniej czytelni nad Jeziorem, realizowanej wspólnie z Renatą Domką. Akcje mają na celu propagowanie czytelnictwa, dzielenie się książkami.

            Kwiatowymiana – przestrzeń do dzielenia się roślinkami. Akcję współorganizuję wraz z Centrum Natura 2000 (również w ramach TRK).

            Tarnobrzeski Pchli Targ – giełda staroci organizowana razem z Renatą Domką. Również z Renatą i TDK organizuję Czadową Giełdę – to przestrzeń dla miłośników muzyki i gadżetów okołomuzycznych, która odbywa się w Tarnobrzeskim Domu Kultury.

Zdj. z pryw. archiwum Justyny

            To jeszcze nie wszystkie akcje.

            Rzeczywiście (śmiech). Jestem jeszcze współinicjatorką utworzenia punktów do wymiany zniczy na tarnobrzeskich cmentarzach oraz Marszu Pamięci, upamiętniającego wypędzenie żydowskich mieszkańców Tarnobrzega 2 października 1939 roku, który organizuję razem z Tarnobrzeskim Towarzystwem Historycznym, Tarnobrzeskim Domem Kultury i Biblioteką Publiczną oraz współinicjatorką powstania Szafy Pamięci we wspomnianej bibliotece – miejsca upamiętniającego żydowskich mieszkańców Tarnobrzega. Organizuję również (z Renatą Domką) akcję Żonkile w Tarnobrzegu – upamiętniamy wybuch powstania w getcie żydowskim.

            Czy coś jeszcze?

            Tak. Jestem inicjatorką wspólnego śpiewania tarnobrzeskiej piosenki „Bo Tarnobrzeg” – wspomnienie istniejącego w latach 60 kabaretu Kaktusik. To z kolei akcja realizowana z Tarnobrzeskim Centrum Seniora.

            Organizowałam też akcje takie jak: Remonciak, Ciuchowisko, polegające na  wymianie niepotrzebnych sprzętów i rzeczy.

            Prowadziłam akcję Baby na Rowery – w ramach TRK – polegającą na wspólnych przejażdżkach rowerowych dla Pań i nie tylko.

            Jestem także współinicjatorką akcji Różowa Wstążeczka – akcji uświadamiającej profilaktykę raka piersi – wraz z Tarnobrzeskimi Amazonkami (w ramach TRK).

            Jestem inicjatorką i współorganizatorką (wraz z centrum Natura 2000) akcji Choinkowa zagroda – dającej drugie życie świątecznym drzewkom.

Od 9 lat kwestuję na rzecz odbudowy Starego Cmentarza na Miechocinie.

            W tej chwili zainicjowałam i współorganizuję akcję Koronkowe niebo, polegającą na stworzeniu instalacji z szydełkowych serwetek. Celem akcji, którą realizuję z fundacją Damy Radę oraz Przystań, jest między innymi integracja środowiska lokalnego.

                        Po drodze były jeszcze pomniejsze akcje

            `Ach, takie malutkie,  choćby lemoniada na Dzień Sąsiada albo cukierki na Dzień Kobiet. Włączyłam się również do akcji zbierania puszek i wosku dla Ukrainy, pomagałam osobom w kryzysie bezdomności.

Zdj. z pryw. archiwum Justyny

            O matko, ile tych akcji! I wcale nie takie malutkie! Która z nich jest najbliższa Pani sercu? Która wymagała największego nakładu sił?

            Wszystkie te akcje są dla mnie ważne, bo gdyby nie były, to pewnie bym się w nie tak nie angażowała. Każda z nich wymaga czasu i poświęcenia, ale ja lubię działać i po prostu nie umiem usiedzieć na miejscu.  Wszystkie mają sens, bo są robione z ludźmi i dla ludzi.

            Jest Pani laureatką II edycji plebiscytu 16 Liderek Równości, będącego wspólnym przedsięwzięciem Ambasady Brytyjskiej w Warszawie oraz Kongresu Kobiet. Za co dostała Pani tę nagrodę?

            Plebiscyt miał na celu docenienie i promowanie lokalnych liderek działających na rzecz szeroko rozumianej równości w społecznościach lokalnych.

            Została Pani mianowana również do plebiscytu: Osobowość Roku 2022 w kategorii: działalność społeczna i charytatywna. To nominacja za 

            organizację i koordynację pomocy dla uchodźców z Ukrainy, przebywających w Tarnobrzegu – od pierwszego dnia wojny mocno zaangażowałam się wraz z Katarzyną Paluch  i innymi wolontariuszami w pomoc poszkodowanym.

            Otrzymała Pani również odznaczenie Kobieta na medal ….

            Tak, zostały docenione moje działania, za co bardzo dziękuję.

            Słyszałam kiedyś Pani słowa: „Robię wszystko zgodnie ze sobą”. Proszę powiedzieć, jakie wartości są dla Pani najważniejsze? Czym kieruje się Pani w życiu?

            Najważniejszą wartością jest dla mnie człowiek, działanie dla innych, bliskość, zaangażowanie we wspólne dobro.

            Co Pani robi, gdy coś się nie układa, nie idzie po Pani myśli?

            Bardzo nie lubię, gdy coś mi nie wychodzi, frustruje mnie to, ale ja jestem taką osobą, która nie odpuszcza. Znana jestem z tego, że jak coś sobie wymyślę, to na pewno to zrealizuję i najlepiej od razu.

            A co sprawia Pani największą radość?

            Działanie, bycie zaangażowanym oraz bycie z bliskimi. Cieszy mnie i dodaje skrzydeł wsparcie mojego partnera, dzieci i przyjaciół. 

            Co Pani robi w czasie wolnym?

  1.             Ja nie wiem chyba co to czas wolny… ja ciągle coś robię… treningi w Kopalni mocy, zdarza się morsować…. Od kilku lat działam w grupie teatralnej w Tarnobrzegu, a od niedawna również w Sandomierzu.

            Aż boję się zapytać, czym się Pani interesuje?

            Dobrym kinem, muzyką, kulturą żydowską… kocham starocie…. zwierzęta – osobistą czwórkę i nie tylko …. Uwielbiam też jazdę rowerem, w zasadzie jest on moim nieodłącznym towarzyszem, ponieważ najczęściej to właśnie nim przemieszczam się po mieście.

            Z czego/ z kogo jest Pani najbardziej dumna?

            Moje dzieci napawają mnie dumą – córka kończy studia weterynaryjne, a syn rozpoczął przygodę z fizjoterapią – jest studentem drugiego roku.

            Co uważa Pani za swój największy sukces?

            To, że przy tylu akcjach nie pogubiłam się jeszcze …

            Plany na przyszłość? Marzenia?

            Kto wie, co mi jeszcze przyjdzie do głowy … Marzę, żeby zbyt szybko się nie zestarzeć.

            Dziękuję za rozmowę, życzę dużo zdrowia, sił i wielu kolejnych pięknych akcji, zakończonych sukcesem.