BLOG

Nauczycielem być … część 8.

Promyk słońca

Ostatni mój wpis był bardzo pesymistyczny, zatem dziś coś pozytywnego. Nauczycielem się jest zawsze i wszędzie, a uczyć przecież można nie tylko w szkole.

Od kilku lat udzielam prywatnych lekcji, które potocznie nazywa się korepetycjami. Uwielbiam to robić. Praca z uczniem tête-à-tête daje mi ogromną satysfakcję i motywuje do jeszcze większego wysiłku. Jest też extra bonus w postaci mniej zniszczonego gardła, wszak nie muszę mówić głośno. 

Może być zdjęciem przedstawiającym kwiat
(zdj. własne)

Tak, wiem, że niektórzy są przeciwnikami korepetycji, ale przecież to samo można powiedzieć choćby o służbie zdrowia. Mamy do wyboru lekarza na fundusz lub prywatnie. Idziemy tam, gdzie mamy lepszego specjalistę i krótszy termin oczekiwania na wizytę. Zdaję sobie sprawę, że nie powinno tak być, ale …

Uważam, że dopóki nauczyciele (bo tylko za nich mogę się wypowiadać i to nie za wszystkich) nie zaczną być poważani i godnie zarabiać, system szkolnictwa państwowego będzie coraz bardziej się obniżał.

No, ale miało być pozytywnie, więc …

(zdj. Jakub Grzywacz)

Jako nauczyciel często występuję publicznie: przed uczniami w klasie, na radach pedagogicznych, przed rodzicami, na kursach, szkoleniach … Postanowiłam zatem wykorzystać ten fakt i już od kilku lat organizuję różne spotkania, szkolenia, warsztaty. Do tej pory najczęściej prowadzili je inni, ale bywało, że to ja stałam przed publicznością, np. w trakcie spotkań autorskich lub prowadząc prelekcje w Szkole Biznesu, gdzie bywam zapraszana przez p. Annę Baran – dyrektora placówki).

Zadowolenie uczestników, rzeczowe pytania odnośnie do poruszanych kwestii, to przysłowiowy miód na moje serce.

Jako polonistka spełniam się również redagując różne pisma, pisząc recenzje lub własne książki, prowadząc bloga, robiąc korektę tekstów.

Sprawdzam się również jako organizatorka różnych imprez, choćby Tarnobrzeskiego Festiwalu Rękodzieła i Rzemiosła, warsztatów rękodzielniczych. Jako prezes fundacji „Mieć Pasje” mam ku temu wiele okazji.

(wyk. Jakub Grzywacz)

Możliwości jest naprawdę wiele, choć jeszcze niedawno wydawało mi się, że poza uczeniem w szkole, nic nie potrafię robić. Wystarczyło posłuchać własnego serca i bardziej uwierzyć w siebie. Kolejnym krokiem było zrobienie dwóch podyplomówek (Andragogika oraz Coaching i tutoring).

Nie wiem jeszcze, gdzie zaprowadzi mnie życie, ale wiem na pewno, że mam na nie wpływ, to ja jestem „sterem, żeglarzem, okrętem” (A. Mickiewicz).