BLOG

„Praca to moja pasja, moje hobby” – recenzja książki „Tarnobrzeskie kobiety”

Najczęściej inspirują nas znane osoby, których osiągnięcia często zadziwiają. Inspirują nas ludzie z pierwszych stron gazet, o których słyszał cały świat. A przecież tuż obok nas żyją osoby, które także potrafiły wziąć swoje życie we własne ręce. I to właśnie z nimi można umówić się na kawę, by poznać tak potrzebne motywacje do spełniania marzeń. Poznajcie tarnobrzeskie kobiety, z których każda stanowi jedną, wielką inspirację do działania.

Beata Grzywacz to absolwentka filologii polskiej, nauczycielka z wieloletnim stażem, blogerka, recenzentka i działaczka społeczna. Od kilku miesięcy także właścicielka firmy edukacyjno-szkoleniowej „Pasja i Ty”. Autorka lubi podejmować nowe wyzwania, interesuje ją szeroko pojęty rozwój osobisty.

Autorka początkowo prowadziła bloga Pasja i Ty o tarnobrzeskich kobietach. Za namową swoich czytelniczek postanowiła wydać o nich książkę. Publikacja zawiera 58 wywiadów z kobietami, które będąc zupełnie zwyczajnymi, wcale takie zwyczajne nie są. Każda z nich bowiem spełniła swoje plany i realizuje się dalej.

Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia – takie motto winno przyświecać lekturze książki Beaty Grzywacz, która potrafiła z wdziękiem i z gracją odczarować zwyczajność, ukazując przy tym, że każde życie może być motywujące. Kobiety z jakimi rozmawia autorka nie są bowiem celebrytkami, sławnymi osobami czy też autorytetami na skalę całego kraju. To w większości zwykłe żony, matki i córki, które nie pozwoliły swojemu życiu płynąć z nieokiełznanym nurtem, lecz same pokierowały jego drogą, wygrywając to, co najważniejsze, czyli zadowolenie z każdego przeżytego dnia.

Wśród tarnobrzeskich kobiet, jakie czytelnik poznaje na łamach tej publikacji można znaleźć pełen przekrój zawodowy – od nauczycielki, graficzki komputerowej, pilotki wycieczek, fryzjerki po doktora kulturoznawstwa, studentkę i artystkę. Zajęcia jakie wykonują bohaterki książki to zarówno te wymagające wyłącznie pracy umysłowej, jak i te, bez których praca rąk jest nieodzowna. Dzięki takiej różnorodności, wiele czytelniczek z pewnością odnajdzie na łamach tej publikacji, własne zamiłowania i własne niezrealizowane życiowe plany. A od tego dzieli już tylko mały krok do pierwszych postanowień w kwestii realizacji marzeń.

Wśród rozmów, jakie przeprowadziła Beata Grzywacz, moją szczególną uwagę przykuły cztery. Wywiad z Joanną Ardelli, która podzielając moją książkową pasję, składa książki. Zadziwiła mnie także opowieść Magdaleny Filipczak-Słomczak, która na przekór chorobie, działa w stowarzyszeniu i pracuje zawodowo. Nie mogę także zapomnieć inspirującej rozmowy z Haliną Szóstyk, która jest wiecznie w drodze, będąc pilotem wycieczek. Dużo do opowiedzenia w temacie Afryki miała natomiast Klaudia Wilk-Mhagama, która na co dzień mieszka w Tanzanii.

Beata Grzywacz zadaje swoim gościom niezwykle trafne pytania. Do każdej kobiety, z którą rozmawia, podchodzi indywidualnie, co daje się wyczuć podczas lektury poszczególnych wywiadów. Dzięki temu czytelnik otrzymuje mnóstwo inspirujących, prawdziwych historii, z których można wyłowić wiele trafnych uwag dotyczących samorealizacji i szczęścia. Szkoda jedynie, że niektóre rozmowy są zbyt krótkie, wywołując tym samym mały niedosyt. Warto wspomnieć, że w historie przedstawiane przez autorkę, na takim samym poziomie wpisane są zarówno sukces, jak i porażka. Tutaj nie ma lukrowania i ubarwiania rzeczywistości. Jest samo życie, pełne różnorakich kolorów.

„Tarnobrzeskie kobiety” to książka, która powinna mieć swoje odpowiedniki w każdym, większym mieście. Wszędzie bowiem mieszkają osoby, które potrafią zainspirować innych historią swojego życia. Tę publikację należy sobie dozować, gdyż wywołuje sporo przemyśleń w temacie realizacji planów i dążenia do szczęścia. A cała elegancka oprawa graficzna książki z pewnością sprzyja tak pogłębionej lekturze.

Recenzja napisana przez p. Wioletę Sadowska z Subiektywnie o książkach

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2018/12/tarnobrzeskie-kobiety-beata-grzywacz.html